czwartek, 18 grudnia 2008

dyskrecja

Pan_Dys:
"no oki przyznaje bez bicia też sobie lubie poleżeć w łużku zwłaszcza przy takiej pogodzie to mi się nie chce no ale praca no a wieczorami próby więc na sen jest mało czasu, jeśli moge wiedzieć jaką muzyke lubisz ?? pozdrawiam"

Ja:
"też sobie lubie poleżeć w łużku" - łÓżko!!!! Dwa razy ten sam błąd. Jestem nauczycielką. Bardzo lubię słuchać Chrome Division"

Pan_Dys:
"tak wiem wiem o błędach to wynik dysortografi i dyslekcji no i mała uwage poświęcona temu co pisze przyznaje bez bicia"

Ja:
"Akurat dysortografią czy dysleksją nie ma się co chwalić - trzeba nad tym pracować i tyle. Hmmmm, jeśli poświęcasz małą uwagę temu co piszesz, to jeszcze mniejszą uwagę zwracasz na to do kogo piszesz - a mnie jako kobiety to nie zachwyca ;)"

Pan_Dys:
"Hmmm nie chodziło mi o zwracenie uwagi w danym momencie na to co pisze, ale mniejsza z tym widze, że prowadzenie rozmowy w ten sposób nie ma najmniejszego sensu. Pozdrawiam"
(To jednak nie dys... Ten dys... to był wabik podrywka hahaha)



Nie wiem jaki komentarz mam tutaj wpisać. Wiem jedno, na pewno się nie czepiam; martwi mnie jedynie fakt, że takie błędy popełniają dorosłe osoby; przcież w komputerze można uruchomić specjalny programik sprawdzający pisownię - ja nie mam dysgrafii czy dysleksji a nie wstydzę się przyznać, że wspieram się elektronicznym słownikiem. Tego typu dyskrecję polecam osobom z problemami z ortografią ;)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jak to? Przecież ostatnia Twoja wypowiedź w konwersacji z tym gościem to super-komentarz:).

A tak btw. Czy można "wyjść" z dysgrafii i dysleksji?

Fascynacja pisze...

Uczono mnie na pedagogice, że tak ale oczywiście wymaga to pracy. Zastanawiam się też czy przypadkiem spędzanie długich godzin przed komputerem a raczej w internecie nie pogłębia dysleksji. Przecież teraz tworzy się pewne zwroty intencjonalnie z błędami. Nie jestem tez pewna czy wszystkie dzieci mające 'papier' na dys... rzeczywiście mają te przypadłość czy to tylko wynik braku pracy. W zeszłym roku miałam praktyki w 1 klasie gimnazjum gdzie większość klasy miała tego typu zaświadczenia. A znowu na "teorii nauczania języków obcych" uczono mnie, że uczyć się można przez powtarzanie; więc jeśli ktoś napisze dane słówko przysłowiowe sto razy to może istnieje szansa aby się nauczył.

Anonimowy pisze...

Może w ten sposób: Internet na pewno nie jest środowiskiem, które w dys... pomaga.
A to, czy ktoś jest rzeczywiście dys... należałoby sprawdzać indywidualnie. Jeśli ktoś pisze z błędami - trudno ocenić, czy nieuk, czy dysgrafik...
A jeśli dys... jest "uleczalne" przez większy nakład pracy, niż przeciętnie, to moim zdaniem nie jest żadną przypadłością, tylko po prostu nauka wymaga więcej wysiłku. Każdy uczy się czytać i pisać. I każdy czas musi na to poświęcić i trud włożyć. Przecież nie urodziłaś się "pisata i czytata":)

Dzięki za odpowiedź!:)