wtorek, 20 października 2009

Placebo Effect Part I

He:
"Witam nieznajoma


Najbardziej zaciekawiło mnie - tak na pierwszy rzut oka - jedno z Twoich ulubionych słów - the dillinger escape plan - i odrazu próba ogarniecia Ciebie w mej głowie - bo to nie proste co się kryje pod tą nazwą - więc kim jest kobieta która karmi się takimi dźwiękami - ja osobiscie mam ich jedną płytkę z mistrzem Pattonem ale znam ich twórczosć i miałem okazję dotknąć ich muzyki całym ciałem - dlatego tym bardziej ciekawi mnie ciekawość - kim jesteś ?

jaka jesteś ?"


She:
"Witaj,
bardzo dziękuję za bardzo ciepłego maila i miłego w odbiorze. Jestem zaskoczona klarownością Twojej wypowiedzi, ponieważ Twój opis na profilu to strumień świadomości, odpowiednio chaotyczny i interesujący.
Faktycznie, moje ulubione słowa to zespoły - bo to właśnie muzyka bardzo często oddaje stan ducha, samopoczucie, dodaje lub zabiera energie, wprowadza w stany euforii lub przyprawia o stany depresyjne. DEP - jeden z niewielu zespołów, który imponuje mi technicznie i merytorycznie - maja niesamowite texty, jest w nich fantazja, nie sa banalne, u nich związki frazeologiczne nabierają zupełnie innych znaczeń.
Kobieta karmiąca się takimi dźwiękami na co dzień chodzi z dziennikiem, robi niezapowiedziane kartkówki, komponuje trudne sprawdziany i bardzo lubi dzwonki na przerwę! Nie wiem czy jestem lubiana - pewnie nie To chyba tyle, nic innego nie umiem odpowiedzieć na pytanie jaka jestem. a Ty, jaki Ty jesteś?"

Brak komentarzy: