piątek, 19 grudnia 2008

Pan Ostryga budzi...

Ja:
"Witaj, myślałam, że się wczoraj odezwiesz i będziemy mieli okazję porozmawiać via skype"

Pan Ostryga:
"BYLEM POZA DOMEM .WROCILEM PÓŻNO.WIEC NIE CHCIALEM CIE BUDZIĆ.ALE DZISIAJ RACZEJ NIGDZIE SIE NIE WYBIERAM.WIEC BARDZO CHETNIE.CHYBA ZE BEDE MUSIAŁ JECHAC DO OSTROWA WLKP .JUTRO RANO NAJPOZNIEJ MUSZE TAM BYĆ"


Jak można obudzić kogoś pisząc nawet o późnej porze na gg? Tak czy inaczej fantastyczna wymówka i nawet kropla empatii się pojawia i szacunku do czyjegoś snu... no proszę proszę ;)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Empatia pana Ostrygi osiągnęła poziom urzeczywistnienia wizualizacji wirtualnej. Wrócił późno i nie chciał Cię obudzić. Nie przez GG... W realu...:). W jego ...realu...;)

Anonimowy pisze...

Tak to już jest z ostrymi ostrygami;)

Fascynacja pisze...

Najlepsze jest to, że on ma tylko mój nr gg; nie zna nr mojego telefony ani skype ;) Nie wiem, czy przypadkiem nie obudzę kogoś tym komentarzem ;)

Anonimowy pisze...

Pana Ostrygę już na pewno obudziłaś;). Nawet nie komentarzem. On już myśli, że nie napisze do Ciebie, bo na pewno się obudziłaś, gdy o tym pomyślał;). Obudził Cię samym myśleniem. Zobaczysz, jutro napisze, że przeprasza, ze Cię obudził, bo pomyślał, że Cię obudzi, jeśli napisze;)