facet:
"Witaj Miło Mi Cię Poznać
Ja:
"Witaj,
z tej strony Carrie
facet:
"Witaj Carrie Miło ze napisałaś do Mnie ,podoba Mi się Twój profil
Ja:
"moje gg: 1XXXXXX feel free to write"
zgodziłam się, bo facet był nawet nawet
oto dane z jego profilu:
Wiek: 27 |
Płeć: Mężczyzna |
Miasto: Szczecin |
Województwo: Zachodniopomorskie |
Kraj: Polska |
Budowa ciała: Szczupła |
Wzrost: 181cm |
Kolor włosów: Ciemny blond |
Kolor oczu: Niebieskie |
Znak zodiaku: Bliźnięta |
Wykształcenie: Wyższe niepełne |
Zawód: Pracownik marketingu / reklamy / PR |
Wyznanie: Rzymskokatolickie |
Stosunek do papierosów: Lubię |
Stosunek do alkoholu: Nie lubię |
Stan cywilny: Kawaler |
Szukam: Kobiet, Miłości |
Niestety po krótkiej rozmowie via gg okazało się, że Facet skończył 2 letnie studium fotograficzne a na co dzień pracuje w McDonaldzie.
Ja:
"Ello,
ja się właśnie zastanawiałam na Twoim wykształceniem - wyższym niepełnym i nie do końca jestem przekonana czy takie studium fotograficzne można nazwać wyższym niepełnym - w zasadzie czuję się wprowadzona w błąd, ponieważ. Kto ukończyłby pełne studia, zdał wszystkie egzaminy ten uzyskałby jedynie "wykształcenie niepełne wyższe"
facet:
"hej własnie czytam twoją wiadomosc he he"
Ja:
"umiesciles o sobie nieprawdziwe dane ;P"
facet:
"czyżbyś miała podejrzenia ze w mojej prawdomówności"
studium mam przecież skończone"
Ja:
"ale studium to nie studia"
facet:
"po studiach ma siłę wtedy wyższe a po studium wyższe niepełne"
Ja:
"nie może być tak ze jak ktoś kończy 2 lata studium to ma wyższe niepełne a jak ktoś ma licencjata to jest tylko licencjatem"
facet:
"miałem praktyki miedzy czasie tez
zaliczone aby skończyć szkołę obowiązkowo"
Ja:
"Ty masz pewnie jakieś wykształcenie policealne"
facet:
"po technikum wieczorowym jestem i wtedy miałem średnie a potem te studium doszło"
Ja:
"wyższego niepełnego to nawet ja nie mam :D A Ty co masz napisane na dyplomie?"
facet:
"dyplom uzyskania tytułu zawodowego pisze"
Ja:
"wyższe niepełne będę miała jak zdam wszystkie egzaminy na studiach magisterskich i będę jeszcze przed egzaminem magisterskich'
facet:
"mi się wydaje ze dobrze mówię tak słyszałem"
Ja:
"masz słaby wywiad"
facet:
"są różne szkoły i tak mi powiedzieli mam ukończony zawód"
Ja:
"ale na profilu mas wyższe niepełne a ty nawet nie masz licencjata. Dobra, skończmy te gadkę.
Jak będziesz wiedział co masz to się odezwij bo ja nie lubię jak ktoś kreci i próbuje mi wmówić głupoty"
facet:
"przecież nic nie kręcę"
Ja:
"ja się Ciebie pytam jakie masz wykształcenie?"
facet:
"niepełne wyższe"
Ja:
"najpierw się dowiedz co to jest wykształcenie "wyższe niepełne", ok? Polecam google."
facet:
"chcesz się kłócić o takie rzeczy?"
Ja:
"ja jestem zainteresowana mężczyznami z wykształceniem wyższym lub wyższym niepełnym"
facet:
"ten co mam wyższe nić nie znaczy a ja mam wyższe niepełne a nawet jak średnie to co? gorszy?"
Ja:
"dowiedz się lepiej co oznacza wykształcenie "wyższe niepełne" bo ignorancja nie popłaca
Pa."
facet:
"masz duze wymagania dla ciebie liczą się tylko wykształcenie , nie lubię takich kobiet
Zastanawia mnie jedna rzecz, dlaczego mężczyźni - bardzo często uprzejmi na początku kiedy spotykają się z odmową lub dezaprobatą staja się agresywni w stosunku do "ofiary". Jest to bardzo dziwne zjawisko gdyż często spotykam się z chamskim zachowaniem ze strony mężczyzn i niestety muszę tutaj zaznaczyć, że w znacznej większości przypadków są to mężczyźni z wykształceniem średnim lub niżej. Jest jeszcze jedna sprawa, która mnie nurtuje - ponoć mężczyźni cenią sobie kobiety zdecydowane i wiedzące czego chcą - ja mam wrażenie, że taka waśnie jestem i co? Zamiast z akceptacja moich wyborów i wymagań ja spotykam się ze zwykłym chamstwem. Why?
A jesli chodzi o "przygodę" z facetem to mysle, że tylko jest to potwierdzeniem aby od razu pytać się o rzeczy, które nas niepokoja i je wyjasniać - nie ma gorszej rzeczy niz przymykanie na coś oka i udawanie, że "towar nie jest wybrakowany"; mam oczywiście tutaj na myśli sprawy dla nas ważne; dla mnie wykształcenie jest praktycznie na pierwszym miejscu i tyle...
A i jeszcze jedno, jeśli Ty pierwsza/pierwszy nie zamkniesz drzwi to ktos cie wypredzi - więc jak nam cos zaczyna nie pasowac to najlepiej zmykać i nie wdawać się w jałowe dyskuję. Takim sposobem dzisiaj zostałam mianowana dziwką - ta sytuacja jest bardzo adekwatna do posta autorstwa Limerycznego Chimeryka, pt.: "Dziwka" - zapraszam do lektury.
A i jeszcze jedno, jeśli Ty pierwsza/pierwszy nie zamkniesz drzwi to ktos cie wypredzi - więc jak nam cos zaczyna nie pasowac to najlepiej zmykać i nie wdawać się w jałowe dyskuję. Takim sposobem dzisiaj zostałam mianowana dziwką - ta sytuacja jest bardzo adekwatna do posta autorstwa Limerycznego Chimeryka, pt.: "Dziwka" - zapraszam do lektury.
4 komentarze:
"masz duze wymagania dla ciebie liczą się tylko wykształcenie , nie lubię takich kobiet : szkoda a myślałem ze coś sobą reprezentujesz ze masz jakieś cechy osobowoiści , nić dziwnego ze nikogo nie możesz znaleść Powiem tak Pierdol sie dziwko "
- "A ja, pierdolona dziwka, stoję nad tobą z bardzo długim, lubieżnym ołówkiem z gumką. Z wyuzdaniem stawiam w twojej wypowiedzi znaki przestankowe, perwersyjnie poprawiam błędy ortograficzne i z lubieżną rozkoszą koryguję potrójne "spacje". Niedojebany analfabeto" - PRZEPRASZAM, ALE NIE MOGŁEM SIĘ POWSTRZYMAĆ;)
"Zastanawia mnie jedna rzecz, dlaczego mężczyźni - bardzo często uprzejmi na początku kiedy spotykają się z odmową lub dezaprobatą staja się agresywni w stosunku do "ofiary""
Myślę, że odpowiedź zawiera się w Twoim pytaniu. A jest nim słowo "ofiara". Mężczyzna początkowo będzie słodki i miły. Będzie prawił komplementy, popisywał się erudycją, ogólnie eksponując takie cechy, których w jego mniemaniu oczekuje... "zdobycz". Bo celem tych działań nie jest sprawienie przyjemności kobiecie, tylko jej zdobycie. Właściwie nie ma w tym nic złego. Są to najzwyczajniejsze w świecie zaloty:). Widać to przecież jak na dłoni w świecie zwierząt. Samiec się pręży, okazuje siłę, sprawność. Samicy zaczyna się to podobać ALBO NIE.
I tutaj kończy się korelacja człowieka ze zwierzęciem nierozumnym. Odrzucone przez samicę zwierzę, odchodzi pokornie.
Człowieczy samiec nie zawsze. Czując odrzucenie potrafi słownie (a czasem czynem) sponiewierać kobietę. Paradoksalnie to sponiewieranie jest ekspresją własnych słabości odrzuconego mężczyzny i być może zaległych gdzieś kompleksów. Zazwyczaj wybuch agresji czy nieuzasadnionej złości w ogóle jest przejawem bezsilności. A w przypadku fotografa z McDonald'sa taki wybuch nastąpił.
Poza tym, oprócz jawnego "sponiewierania", przez całą konwersację ignorował to, co do niego piszesz. Z klapkami na oczach wmawiał Ci, że ma wyższe-niepełne, chociaż sam dobrze wiedział, że studium fotograficzne to tylko studium. Pogrążył się zupełnie z tym dyplomem:).
A ostatnia jego wypowiedź była prologiem, apogeum i epilogiem całego napięcia emocjonalnego, które mu zafundowałaś. Właściwie sam sobie zafundował - po prostu w swoim postrzeganiu, nie docierało do niego, że TY SZUKASZ FACETA TAKIEGO A TAKIEGO. Nie umiał odejść z pokorą.
Tylko dlaczego? Dlatego, że uraziłaś jego męską dumę? Dlatego, że zagrałaś na jego strunach niezrealizowanych ambicji? Myślę, że nie. Po prostu wywołałaś w nim uczucie bezsilności. Zdobycz znalazła się poza zasięgiem, co pociągnęło za sobą projekcję jego własnych emocji na Ciebie. Czyli na dobrą sprawę sam siebie nazwał dziwką...
Pewnie to tylko jeden z aspektów. Do powyższego należałoby dołożyć frustrację fotografa spowodowaną sprowadzeniem do parteru. Ty masz wyższe wykształcenie - on nie ma. To policzek w źle pojętą dumę.
I tak na koniec: Ludzie! Dlaczego nie możecie pojąć prostej rzeczy! Jeśli ktoś mówi, że szuka faceta z wyższym wykształceniem, to nie wpierdalajcie się z maturą i nie udowadniajcie, że ładnie oprawione świadectwo dojrzałości to dyplom magisterski!
A przynajmniej uszanujcie nieskomplikowany przecież warunek i odejdźcie z szacunkiem, bo na pewno nie zyskacie w jej oczach, bluzgając na "do widzenia".
Eeeee, hi hi - to "na koniec", to już dobry materiał na posta, a nie komentarz:).
"Jest to bardzo dziwne zjawisko gdyż często spotykam się z chamskim zachowaniem ze strony mężczyzn i niestety muszę tutaj zaznaczyć, że w znacznej większości przypadków są to mężczyźni z wykształceniem średnim lub niżej."
- Myślę, że gdybyś miała doktorat i poszukiwałabyś mężczyzny z doktoratem, magistranci również okazywaliby chamstwo. A tak - spełniają kryterium i są spełnieni ambicjonalnie, bo nie "zawyżasz poziomu".
Taką mam koncepcję.
Myślę, że poziom chamstwa nie jest wprost, czy odwrotnie proporcjonalny do poziomu wykształcenia, tylko do poziomu kultury, przyzwoitości i poszanowania drugiego człowieka.
Znam wspaniałych ludzi z wykształceniem średnim czy podstawowym, którzy nie reagują nerwowo na hasło "on ma wyższe".
"Jest jeszcze jedna sprawa, która mnie nurtuje - ponoć mężczyźni cenią sobie kobiety zdecydowane i wiedzące czego chcą - ja mam wrażenie, że taka waśnie jestem i co? Zamiast z akceptacja moich wyborów i wymagań ja spotykam się ze zwykłym chamstwem."
- W tych przypadkach ci, co tak piszą w ogóle nie myślą, co piszą, nie rozumieją, kto to jest kobieta zdecydowana i nie mają pojęcia o tym, kto to jest kobieta, która wie czego chce.
Piszą slogan, który ładnie brzmi i tyle.
Zapytaj kiedyś faceta/ów, co dla niego/nich oznacza pojęcie "kobieta zdecydowana, która wie, czego chce".
Prześlij komentarz