poniedziałek, 16 lutego 2009

rekrutacja

Marcins:
"hej,co powiesz na spotkanie na ktorym wycalowalbym ci kazdy centymetr ciala?"

Marcysia:
"super"

Marcins:
"to kiedy i gdzie?"

Marcysia:
"12 lipca 2009 o 14.30 pod Starym Browarem"

Marcins:
"wczesniej nie masz wolnego terminu?"

Marcysia:
"Nie"

Marcins:
"to pa, jak sie cos zwolni to napisz"



Krótko, zwięźle i na temat :)

4 komentarze:

Kami pisze...

Wiem, gdzie to jest ;)

Anonimowy pisze...

Krótko, zwięźle, na temat i jeszcze bardzo matematycznie z tym "CALOWANIEM". Co prawda jednostka imperialna, ale niech tam. Może lubi cale?;).
Jestem ponadto pełen podziwu, że M. podejmuje próbę dokonania mariażu jednostek imperialnych z metrycznymi. "Calować każdy centymetr".
Kiedys Rosjanie ukradli Amerykanom plany pewnego samolotu. Dokumentacja była w calach. Samolot spadł...

Ale pieprzę;)
/chimeryk nieujarzmiony/

...cholera, nie zalogowałem się...

Anonimowy pisze...

autoryzuję komentarz powyżej:)

madame pisze...

Dobre, bo krótkie, i na temat:)
Coś jak wizyta u lekarza - boli, to dzwonię, bukuję termin, proszę, żeby dali znać, jak coś się zwolni...
Niby fajnie, ale...
Lekarz może okazać się niekompetentny, pacjentki nachalne, a gabinet obskurny:(
Wtedy wtopa;)
Chyba wolę jednak seks klasycznie widziany. Jakaś taka cholernie konwencjonalna jestem:)
de mode?