Ktoś mi kiedyś powiedział, że mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna ale po tym jak kończy.
Pan D.
"bo pamiętnej życie bywa sprawiedliwe...i okaże się ze zostaniesz sama a wiesz ze najlepiej rady sobie nie dajesz.."
Noc cóż, nic dodać nic ująć.
poniedziałek, 2 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Dupek.
wiesz, że sobie rady nie dajesz sama czyli czytaj beze mnie biedna zginiesz... myśl tak proszę, proszę!
a w rzeczywistości wie jak jesteś silna :)
Ja w ogóle myślę, że słabe kobiety nie powinny się wiązać bo później zamiast same podejmować decyzje są wystawiane na tego typu szantaż emocjonalny.
"bo pamiętnej życie bywa sprawiedliwe...i okaże się ze zostaniesz sama a wiesz ze najlepiej rady sobie nie dajesz.."
Czytam ten cytat już po raz siódmy - nie wiem, czy pan D. zapożyczył czyjś cytat, czyli powstał cytat z cytaty. Przyjmuję, że tak, bo jakoś mi tu nie pasuje słowo "pamiętnej". Pamiętna może być noc, wydarzenie (dnia pierwszego września, roku PAMIĘTNEGO, itd.), a człowiek raczej "pamiętliwy", chyba, że osobę traktuje się jak pamiętne wydarzenie. No, nieważne... Mam nadzieję, że sens jakoś "łapię".
I tu już przejdę do meritum komentarza, czyli własnego zdania na temat "wieńczenia dzieła" [tu, w tym konkretnym przypadku].
Pan D. po prostu czuje się niedowartościowany i ...skrzywdzony. Ba! Myślę, że poczuł się bardzo hm... zawiedziony - urażona duma, zazdrość, wściekłość, żal...
Podzielam tym samym zdanie ange...
A ten nieszczęsny cytat jest zwykłym przejawem jawnej bezsilności.
Bo cóż łatwiej uczynić, jeśli nie próbować komuś na koniec "dowalić", jeśli nie ma się już nic sensownego do powiedzenia.
Oczywiście, jak zwykle, mogę się mylić... Może myli mnie słowo "pamiętnej"?:)
Prześlij komentarz