poniedziałek, 27 października 2008

vqrv

Czasem reaguję troszkę impulsywnie... ;)



Pies:

"Czesc Mala!Po zapoznaniu sie z Twoim opisem jednoznacznie stwierdzam,ze musisz udac sie po pomoc do lekarza psychiatry.
Pozdrawiam!Marek"

Suka:

"Sama jestem psychiatrą - więc jak można łatwo się domyśleć pracuję w psychiatryku i codziennie spotykam innych psychiatrów - czyli moich kolegów i koleżanki po fachu. Jak więc widzisz Twoje rady są bardzo niepraktyczne i na nic się nie zdadzą.
Ty masz za to krzywy ryj - wybierz się do jakiegoś dobrego chirurga plastyka, najlepiej do doktora Sankowskiego (możesz się na mnie powołać to dostaniesz zniżkę).
Pozdrawiam!"

niedziela, 26 października 2008

What do you want from me?

Jakie cechy powinna posiadać idealna partnerka?

Oto czego poszukują mężczyźni:

"Cudowna kobieta to taka , ktora nie wymaga cudow..."

"
nie znosze klamstwa"

"
KOBIETA mądra, ambitna, aktywna,szczera, otwarta, tolerancyjna, zorganizowana ...
o.k. chyba wystarczy"

"
Wesola tolerancyjna, zdecydowana,i zeby maruda niebyla:)"

"
"Ideały nie istnieją, ale są ludzie, z których wadami da się żyć" Szczerość i wierność cenię najbardziej."

"
A więc na początku chcę powiedzieć, że wygląd ma tu najmniejsze znaczenie...bynajmnie dla mnie:) Cenię sobie szczerośc bo to podstawa:)Moja kobieta powinna być romantyczna i uczuciowa:)Powinna być odpowiedzialna i inteligętna. W górnych kategoria stawiam też poczucie humoru:):) To chyba na tyle:) Nie ma ideałów a nie które wady można pokochać i da się z tym żyć ;P :*:*"

"
KOBIETA Z KLASĄ..."

"
..jest w marzeniach i snach ... które chyba się nie spełnią a wystarczy aby Pokochała"

"
jak Cię zobaczę to będe wiedział że to Ty"

"
Szukam bratniej duszy tak innej od reszty jak ja
sam. Mojej indywidualnej utopi."

"
Kobieta o duszy z kwiatów taka normalna 'matka polka'; urodziwa, zwariowana, nielubiaca nudy, nie musi byc asertywna, a przedewszystkim szczera i kochajaca"

"
Kiedy jesteście szczęśliwi, spójrzcie w głąb waszych serc, a odkryjecie, że tylko to, co sprawiło wam ból, teraz sprawia wam radość.
w poszukiwaniu przecietna w urodzie ,wierna z poczuciem humoru:-)"

"
Miła, wrażliwa, fajna dziewczyna:)"

"
Definicja kobiety wymarzonej... Umiejąca docenić mnie i to co robię. Uczuciowa ale i realnie patrząca na życie. Kobieta ciesząca się życiem i wszystkim co piękne w koło. Kobieta, o której będę mógł powiedzieć ... i u boku której budził się będę każdego dnia z radością przez resztę życia."

"
musi miec to cos...wszysycy tak pisza ale tak jest ;)
musi byc zdecydowana..."

"
potrafiąca kochać........."

"
...wierna, ciepła, pogodna, inteligentna...(kolejność przypadkowa)... Nie cierpię rozkapryszonych księżniczek!!!"

"
Nie mam czegoś takiego jak wymarzona partnerka , wszystko okazuje się w praniu ;)"

"
Osoba która przyciąga... Która roztacza aurę magii, tajemnicy i obietnic... ;)"

"
Dlaczego faceci nigdy nie wiedzą, czego chce kobieta?
A dlaczego kobiety wiedzą czego chce mężczyzna, a tego nie robią? ;)"

"
partnerka szczera,wyrozumiała,sympatyczna z poczuciem humoru :) :)))"

"
szukam spokoju agresywnosc odpada muua"

"
Jestem osobą introwertyczną (ale nie beznadziejnie:) więc dobrze by znać kogoś troszeczkę przeciwnego:) najlepiej gdyby pasją był sport lub taniec, a moją ulubioną częścią kobiecego ciała jest.....:) brzuszek....fajnie jak ludzie potrafią mieć dystans do samego siebie"

"
mój ideał kobiety: kochająca, zabawna,energiczna ,opiekuńcza, nie za chuda nie za gruba:),w miarę wysoka ,lubiąca wychodzić w różne ciekawe miejsca ,spacery,imprezy ,sex:)"

"
Żeby nie być małostkowym zacznę od cech charakteru:
- otwartość, szczerość, bezpośredniość
- ponieważ patologiczna zazdrość wykończyła mój poprzedni związek, moja wybranka musi mi ufać i rozmawiać o tym co ją dręczy
- nie znoszę smutasów - uwielbiam kobiety z ciętym poczuciem humoru i tzw. herod-baby

I co mi tam:
- ładny biust, niekoniecznie duży, ale mile widziane od miseczki C wzwyż....
- ładne, kształtne nóżki (niekoniecznie szczupłe).... taki mały fetysz...
- długie włosy, choć przy tym się nie upieram
- ogólnie powinna mieć nieco ciałka- brzydzę się wieszakami na ubrania"

"
Mająca to cossssssssssss i dobre serce najwazniejsze"

"
musi mieć to coś"

"
Chciałbym, by była to dziewczyna miła, sympatyczna, wesoła, ambitna, z poczuciem własnej wartości. By pokochała mnie takiego jakim jestem, z całym bagażem zalet i wad. Bym patrząc jej w oczy widział w nich dobro, czułość i zrozumienie. By jej uśmiech rozpędzał wszystkie złe myśli. By jej bliskość sprawiała, że nie czułbym się samotny. Mam nadzieję, że to nie za wiele."

"
Szukam dziewczyny, która chciałaby poznać fajnego chłopaka. Wygląd nie ma znaczenia.
Kobieta, która budząc mnie pocałunkiem sprawi, że cały dzień jest najpiękniejszym dniem mojego życia...
Kobieta, która całując mnie na dobranoc przyczynia się w dużej mierze do tego, że śnią mi sie najpiękniejsze sny...
Kobieta, w ramionach której mógłbym spędzić całe życie.."

"
szukam partnerke do stalego zwiazku."

"
Szukam kobiety ktora potrafi pokochac ktora jest uczciwa wrazliwa z sercem i wesola. Wyglad zewnetrzny dla mnie sie nie liczy wazne co jest w srodku"

"
Wiadomo ideałów nie ma, ale dobrze gdyby lubiła wypoczynek aktywny :) ja jestem raczej typem sportowca. "

"Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem."

"
Szukam osoby, która lubi rozmawiać na wiele tematów, nie boi się wyzwań i ryzyka, kocha wyprawy w nieznane, jest spontaniczna a także lubi usiąść w cieple kominka i przy blasku świec zjeść kolację rozmawiając do bladego świtu..."

"
Partnerka pasująca do stworzonych przez nas ram plus wzajemne zauroczenie.. jest to możliwe do osiągnięcia?"


Proste jak 2x2 ;)

wtorek, 21 października 2008

Mężczyźni o mężczyznach...

"Justyna (15-10-2008 14:25)
tak sobie myślę, ze wszyscy mężczyźni zdradzają.."

Postanowiłam to sprawdzić, więc trzydziestu losowo wybranym mężczyznom (kawalerom mającym od 20 do 35 lat) zadałam proste pytanie:

"Dlaczego mężczyźni zdradzają?"

-oto, jakie odpowiedzi otrzymałam:

"nie mam pojecia!"

" lol, oryginalne pytanie
Zdradzaja bo maja dwa dobrze ukrwione narzady ale krwi tylko tyle zeby zasilic jeden z nich :P I niestety daja sie czasem poniesc pierwotnym instynktom.

A dlaczego kobiety zdradzaja?"

"dobre pytanie,chyba z tych samych powodow co kobiety. "

"Jesli kocha to nie zdradza. Wtedy ma wszystko czego potrzebuje i nie szuka."

"Chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.Każdy człowiek jest inny.Każdy ma inną osobowość.Podobnie jest z kobietami.A dlaczego mnie o to pytasz?"

" Szukają chyba nowych przygód,a dlaczego kobiety? dwie mnie zdradziły i koniec."

" A czemu kobiety zdradzają?"

" Bardzo ciekawe pytanie ale niestety nie znam na nie odpowiedzi i chyba nie tylko ja...
Jeśli chodzi o mnie to kochając drugą osobę nie mógłbym jej zdradzić ale znam takich co umieją (niestety).
Z drugiej jednak strony Wy dziewczyny też nie jesteście święte, więc może teraz Ty mi odpowiesz..."

"Kobiety nie sa lepsze."

"Nie wiem, ale wydaje mi się że może czują ze kobiety czasem ich nie doceniaja i szukają przy kim innym wsparcia "

"kogoś konkretnego masz na myśli?"

"Spytaj tych co zdradzają. Chociaż nie wiem czy możesz liczyć na szczerą odpowiedź..."

"A dlaczego kobiety zdradzają???"

"A Dlaczego koiety zdradzaja? hmmm
A zdradzil Cie?"

"a dlaczego mi zadajesz to pytanie? Ja nie wiem, nigdy nie zdradzilem!"

"Kobiety też zdradzają i powody obie strony mają podobne choć każdy człowiek jest inny i ma inny powód

Dla mnie powodem do zdrady byłby fakt gdyby partnerka (żona) przestała się mną interesować mną, gdyby zaczeła myśleś ja zamias my ! co oznaczało by koniec związku.
Pozdrawiam Karol"

"A czemu mnie się pytasz , ??? Ja nie zdradzam "

" Hm....
bo taka ich natura, ale sa i tacy ktorzy potrafia nad tym panowac...
pozdrawiam
Tomek."

" wiesz zadaj to pytanie kobieta dlaczego one to robią?"

"A skąd niby mam to wiedzieć musisz zapytać się tych co zdradzają dlaczego to robią?"

"kobiety również to robią"

"hej. przepraszam za taka zwloke z odpowiedzia, ale pytanko wbrem pozorom bardzo trudne i do tego ostatnio jestem troche zalatany...
co do pytania to musze odpowiedziec, ze nie wiem, nie bede probowal bronic mojej plci, ale tez nie bede jej generalizowal. moge tylko powiedziec, ze mi sie to nie zdarzylo i jestem zwierzeciem monogamicznym
a zciekawosci.... dlaczego kobiety zdradzaja?"

Jakieś wnioski??? ;)

piątek, 17 października 2008

Spławik

"Hotcock:
proponuję sex spotkanie

Ja:
Komu?

Hotcock:
Tobie

Ja:
O świetnie, ja bardzo lubię mężczyzn - niestety mam czasem z tego powodu "nieprzyjemności" ale miło mi, że w końcu będę mógł się z kimś spotkać, mam nadzieję, że nie stracę czasu....

Pozdrawiam,
Mirek"


Proszę mi tylko nie mówić, że jestem bezczelna ;)

środa, 15 października 2008

Ponad podziałami

"Bazując na własnych obserwacjach i doświadczeniach stworzyłem kompleksowy panteon smaków kobiet Polskich. Można was podzielić na osiem kategorii - ale pamiętajcie smaki lubią się mieszać i przenikać, więc kombinacji może być mnóstwo.


Smak pierwszy - wyrób czekoladopodobny.
To tzw. "dziunie", rozpoznać taką jest łatwo - opalona na solarce, lubi szybkie auta (blachara) oraz duże bicepsy, nosi kozaczki, co tydzień jest na dyskotece, lubi alkohol, bierze i daje na zawołanie, gwiazda Fotki. Ocenia ludzi po wyglądzie, lubi błyszczeć i być oceniania po wyglądzie, bo nic innego nie może zaoferować. Nie oszukujmy się wygląd jest najważniejszy - ale najgorsze jest, gdy nie ma się nic poza tym.

Smak drugi - suchy chleb.
Czyli tzw. dziewczyny spod ściany. Mało lub średnio urodziwe, pozornie inteligentne, nudziary, krytykują "dziunie" za styl bycia ale same chciałyby takie być. Uważają się za mądrzejsze, twierdzą że najważniejsze jest wnętrze człowieka, cholernie zazdroszczą. Często z nadwagą, często na internetowych forach. Wstawiają fotki w dziwacznych pozach i ujęciach na portale społecznościowe. Szeroko rozpowszechnione w społeczeństwie, często zostają "matkami Polkami".

Smak trzeci - jajko święcone.
Dewotki, cnotki i oazowiczki. Głęboko zaangażowane w życie religijne parafii, lecz różnie głęboko wierzące. W młodości chodzą na spotkania modlitewne/oazy, potem zasilają koła różańcowe. Szeroko zróżnicowane urodą - ładniejsze zostają żonami jednego męża, brzydsze zakonnicami. Wymarzony zawód - katechetka. Trzymają dziewictwo do ślubu, nie lubią sprośnych dowcipów i alkoholu, więc są raczej mało oblegane przez męską płeć. Ich mężowie dźwigają krzyż pański.

Smak czwarty - turbocola.
Tzw. krejzolki, niezrównoważone psychicznie, niewyżyte. Stuknięte, zdolne do głupot, lubią niekonwencjonalny seks, ale są średnio puszczalskie. Przyciągają niewielki procent mężczyzn, zdolny zaakceptować brak niejednej klepki w ich osobowości. Stosunkowo mała grupa.

Smak piąty - jogurt beztłuszczowy.
Kosmopolitki i modystki. Czytają zagraniczne magazyny, są zadbane, zawsze z makijażem, szczuplutkie, wyglądają atrakcyjne. Traktują siebie z wyższością w stosunku do innych, szczególnie mężczyzn. Często osiągają sukces zawodowy, ale życie z nimi to udręka. Nie mają fantazji i brak im dystansu do siebie. Najbrzydsze z nich zostają feministkami.

Smak szósty - czosnek.
Upierdliwe i wstrętne baby. Zazdrośnice i plotkary, lubują się w krytyce innych, mają wypaczone poczucie humoru lub jego brak zupełny. Facetów zdobywają udając fajne kobiety, po ślubie partner popada w depresje lub dochodzi do rozwodu. Zawzięte i szydercze, nie mają prawdziwych przyjaciół. Rozjuszone gotowe są do wszystkiego.

Smak siódmy - solanka.
Sieroty życiowe i głupie trzpiotki. Zazwyczaj płaczą nad sobą, nad swoim życiem, nad swoją twarzą, nad swoją nadwagą, nad czymkolwiek. W młodości oczekują na księcia z bajki, lecz gdy ten się nie zjawia, wychodzą za mąż za pierwszego lepszego. Dają się lać mężowi. Najczęściej humanistki, mają problemy ze znalezieniem pracy. Najdzielniejsze z nich i tak udają orgazm.

Smak ósmy - Czekolada domowej roboty
100% kobieta. 1/10000000000000000000



dodatkowe dwa motta;

NATURY SIE NIE DA OSZUKAĆ

KOBIETA NIEZASPOKOJONA JEST ZNAROWIONA ;)

Pozdrawiam!"

Chyba jestem turbo-colą z czosnkiem... ;) A Wy drogie panie, "czym Wy pachniecie"?? ;)

wtorek, 14 października 2008

Męski podryw...

Oto lista "frajerskich tekstów"takich na "dzień dobry", które notorycznie dostaję od różnych mężczyzn... ...teksty, które być może mają na mnie zadziałać, ale jak widać jestem raczej typem zimnej flądry i takie słowa do mnie nie przemawiają. Nie wiem, czy są kobiety, które dałyby się złapać na tego typu podryw?!

Męska kreatywność (pisownia oryginalna):

"proponuję sex spotkanie "

"o rany jaka ty sliczna
a jakbym cos zaproponował "

"witaj piękność........
wiesz gdzie są ogrody..?????? nie daleko rusałki
czekam niecierpliwie na opowiedz

Rafał " (tego to nawet nie próbowałam zrozumieć)

"Ślicznie wyglądasz!!Gorące caluski gdzie tylko chcesz Robert "

"Pozdrawiam serdecznie, zapraszam na gg: 9X3X5X1.
Kto wiem może to właśnie Siebie szukamy, warto
spróbować - niczym przecież nie ryzykujemy...

Sz.
P.S. Fotki puszczę mailem" (hahaha, fotki później a telefon od razu)

"slicznie slicznie tylko szkoda ze tak daleko mieszkamy od siebie.." (pomyślałam sobie: i co ztego?)

"czesc powiedz mi czego pragniesz ?czego oczekujeszod zycia"

"witaj jesli chcesz to mam aktualne zdjecia na naszej klasie artur p*****k Ostrów Wielkopolski a tak przy okazji to napisz mi cos o sobie czym sie zajmujesz na codzien jakies zainteresowania pozdrawiam i zycze milego popoludnia artur" (Nie ma to jak na wstępie podać swoje wszystkie dane osobowe)


"Byłem na Twoim profilu... wpadłem w zachwyt... powinnaś o tym wiedzieć

Marcin" (Wpadacz hehehe)

"ale slodka jestes.masz gg slodziaku?" (Od nadmiaru słodkości, aż mnie zemdliło!)

"czesc skarbie chetnie cie poznam ladniutka jestes masz ochote popisac odp prosze pozdrawiam" (I co z tego, że ładniutka? Chciałabym, żeby mężczyzna dostrzegł i docenił u mnie inne atrybuty!!!)

"MEGA OGROMNE BUZIAKI DLA PRZE ŚLICZNEJ NIEZNAJOMEJ "

"Moze spotkamy sie dzisiaj...?
Daj znac sms'em (0X1X1X4X0X) ja znajdziesz dzis czas

Buziaczki,
Konrad." (Tja, pewnie, bo mam zwyczaj spotykać się z nieznajomymi.)


"Dzień dobry,

mam na imię Janek. Bardzo pragnę Panią poznać. Czy możemy się umówić? Jeśli tak to proszę o kontakt.

Z poważaniem
Janek" (To było akurat urocze, takie formalne... pociągające - szkoda tylko, że nadawca nie wzbudził u mnie żadnych pozytywnych emocji)

"coz mam powiedziec ze podobasz sie... to banalne..hmm" (No i ma rację, że banalne...)

"Witaj
Poznajmy sie w realu?
Nie bede ukrywal bardzo mi sie podobasz i chcialbym cie poznac" (A może w Biedronce? hihi)

"CześćJesteś bardzo fajną dziewczyną i chciałbym nawiązać z Tobą znajomośćPOZDROWIONKA I BUZIACZKI " (Skąd możesz wiedzieć, że jestem fajna skoro mnie nie znasz?)

"Boze jaka ty jestes Piekna!!! naprawde az wzroku nie moge oderwac!!! Cos czuje ze spac nie bede mogl przez ciebie!!! Milej nocy i slodkie buziaki dla ciebie!!! Jesli bys chciala moja fotke to podaj maila to z mila checia tobie wysle!!! Calusie dla ciebie Sliczna!!!!"

"Witaj kotku nie owijam w bawełnę interesuje mnie jedynie wspaniała przygoda i sex, reszta może przyjść później. Możemy przeżyć wspaniałą przygodę. Fotkę przesyłam jedynie e-mail. Jeżeli uważasz że życie jest za krótkie by być biernym. Odpisz pozdrawiam i przesyłam Alex

P.S. zapraszam fajne dziewczyny do mojego klubu nocnego na stałe lub weekend " (Na takich śledzi to trzeba wybitnie uważać!!!!!!!!!)

"Może się kiedyś spotkamy ?
Kuba" (Hihi, kiedyś pewnie tak - nigdy nie wiadomo kogo można spotkać w sklepie czy w tramwaju.)

"moj tel 5X1 X0X 9X9 bardzo chcialbym cie poznac napisz mi swoj tel ja zadzwonie buziak" (Zwolennik szybkich numerków hihi)

"jestes cudna poznajmy sie" (Jeszcze jakiś argument?)

"hej

no,no,no coż za ślicznotka)nic,tylko ściągać majtki przez głowę dla takiego kwatuszka ,a co tam- raz sie zyje" (Powodzenia z tym ściąganiem majtek.)

"Cześć !
Mam na imię Kuba mam 28 lat.
Skończyłem architekturę wnętrz na poznańskim ASP,jestem Poznaniakiem.
Wolałbym wpaść na Ciebie na ulicy,tak po prostu,a nie pisać do Ciebie przez szklane okienko,cóż nie było nam dane spotkać się wcześniej.
Może to wbrew zwyczajom,ale zapytam od razu czy moglibyśmy się spotkać. Od razu będziesz wiedziała czy chciałabyś się jeszcze spotkać, czy mam dać Ci spokój.
Nie mam tu jeszcze swojego zdjęcia ale możesz mnie znaleźć na naszej-klasie - Jakub S****ski(z wiatrakiem w tle).
Zdajesz się mieć bardzo sympatyczną twarz, jeśli mogę dodać.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Kuba" (Tego typu "reklamowe wlepki" najbardziej mnie wkurzają- ilu pannom jeszcze to wysłał podając swoje dane? Nie jestem typem kobiety, która zainteresuje się facetem, którego drugie imie brzmi: DESPERACJA!)


"...Musze Ci powiedzieć, że byłaś świetna w tym nowym filmie... Jestem twoim fanem... Znam na pamięć prawie wszystkie... Ostatni ogladałem po nocach z kotem mojego sąsiada...który rozumie takie rzeczy i płakaliśmy ze wzruszenia..."

"cześć -chcesz spotkac sie ze mna na milutki sex?" (Ta, marze o tym.)

"masz fajne bóty - to mój fetysz" (No ładnie buty...)


Jestem pewna, że wiele dziewczyn dostaje podobne teksty :) więc możemy śmiać się razem.

poniedziałek, 13 października 2008

Jak zniechęcić do siebie mężczynzę w sekundę?!

Ostatnio miałam sposobność "konwersować sobie" przez internet z bardzo miłym facetem - inteligentnym i ułożonym - jak dla mnie ideał! No ale cóż, 'za bardzo się postarałam' (to było tuż przed spisaniem mojego trzynasto-punktowego dekalogu, pt.:"Jak go zdobyć?") i chyba go troszku wystraszyłam; no cóż, konkluzja taka, że nie można pisać za wiele i za ostro... ;)


ON:
"Artystyczną duszę u Ciebie już dawno zauważyłemTo musisz nadrobić z kinem...ostatnio było kilka ciekawych filmów.Do teatru już się wybieram z miesiąc,chyba wybiorę się na musical,ale nie mam z kim iść na razie hehe
Idę spaćDobranoc... "

JA:
"Oj, Ty spostrzegawczy chłopaku jedyne czego mi dzisiaj brakuje to moich przyborów do malowania, rysowania, szkicowania.... wszystko zostawiłam u rodziców Miałam dzisiaj dobry dzień i czuje się szczęśliwa i zadowolona z siebie. Być może w tej weekend wybiorę sie do kina - a co powinnam obejrzeć Twoim zdaniem? Ja niby mam z kim iść - ale, nie każdy może iść ze mną do tak fajnego miejsca jakim jest teatr, opera czy kino^^ Jestem wymagająca jako kobieta - ha, moja kolejna cecha, która często dyskredytuje mnie w oczach mężczyzn, więc od razu możesz nazwać mnie zołzą Lubię wymagać, i lubię kiedy wymaga się ode mnie - bo nie jestem typem kobiety, której jest obojętne jaki tryb życia prowadzi, co czyta, jakich ma znajomych, w jakie miejsca chodzi, z kim rozmawia, z kim pisze....
Dobranoc"


taaaa.... dobranoc.

sobota, 11 października 2008

Asertywna zołza!

Jakiś czas temu założyłam sobie profil an portalu randkowym - polecam, jest urodzaj, można sobie przebierać i wybierać dowoli. Ja działam konkretnie, wiem czego chcę; mianowicie musi być: wykształcony, inteligentny, kreatywny, wolny - bez zobowiązań, no i oczywiście mieć to coś. Aby nie tracić swojego własnego czasu na "artykuły nie z tej półki" w większości przypadków nie reaguję na maile lub inne formy okazania mi zainteresowania. Czasem jednak trafię na natręta, którym decyduję się zamienić kilka słów ale tylko po to aby sprowadzić go na ziemię i dać do zrozumienia, że "z tej mąki chleba nie będzie" ;) Ku mojemu zdziwieniu w 99% przypadków mężczyzna "natrętny", zamienia się w mężczyznę "agresywnego" lub "bezczelnego" - zaraz po tym, kiedy zrozumie, że ma do czynienia z kobietą, która wie czego chce.
Oto przykład takiej wymiany zdań:

"ON:
odpowiedzialas ze po rozwodzie ...to Ty nie moglabys zniesc tego iz wyznal milosc komu innemu.
Ja tez mam swoja historie.
Moze kiedys Ci opowiem.

Napisz cos?????
Jak chcesz.

Fajna jestes.

Chcesz jechac? do Hiszpani????

Pozdrawiam


JA:
Tak, zgadza sie - nie sądzę abym mogła związać sie z jakimś rozwodnikiem lub facetem, który ma zobowiązania - taki związek nie wchodzi w grę. Kolejna ważna kwestia to wykształcenie -taki mój mały fetysz, lubię mieć obok siebie mężczyznę, który imponuje mi wiedzą. Wygląd ma znaczenie, ale nic tak mnie nie porusza jak inteligentny facet

Teraz chce jechać do Norge lub Szwecji - jak tylko znajdę chwilę to tam właśnie uderzę na urlop.


ON:
Witam

Wracajac do Twojego urlopu to w sumie nie dziwie Ci sie ,ze jako jedna z nielicznych osob wybierasz chlodne kraje.
Majac tyle energii i ciepla ,ktorym emanujesz dobrze robisz postanawiajac ostudzic swoj zapal i temperament.

Fetysz to fajna sprawa tylko nieraz trzeba niezle sie naszukac by go zaspokoic. Wnioskuje iz sama posiadasz ogromna wiedze i potrzebny jest meski odpowiednik bys dala upust inteligecji.

Rozwod rozwodem to jak wypadek samochodowy czy inny.Uczestniczymy w ruchu i jezdzimy poprawnie.Ale inni uczestniczy nie sa fair. I co wtedy gdy dostajesz strzala z nikad?????/ Poprostu cieszysz sie ze to tylko pojazd zostal uszkodzony a Ty mozesz dalej isc przez zycie.

Wiem ,Twoj obecny tok myslenia odpowiada kobiecie z Poznania i jest adekwatny do wieku.
Zapewniam ~Cie iz za pare lat zmienisz zdanie.Mocno ztonujesz i lagodniej spojrzysz nan zycie.

Kazdy wiek ma swoje prawa.

Milo bylo Cie poznac.

Pozdrawiam serdecznie.

JA:
Ty i Twoje doświadczenia to Ty; ja i moje doświadczenia to JA. ja to nie Ty, Ty to nie JA! Ty ciesz sie tym, że wróciłeś do normalnego życia i złapałeś balans; ale prawda jest taka, że innych nie obchodzi to, co przeżyliśmy. Nie chcą wiedzieć co boli lub bolało, bo bolało każdego. Nie ma na świecie człowieka, którego życie jest usłane wyłącznie różami. Zresztą, to nie ważne. Ważne, że to co przeżyłam kształtuje mnie i że to gdzieś sie odbija i tworzy mnie taką a nie inna. To ja, moje tragedie, moja przeszłość i moje TERAZ.
To co przeżyliśmy, co nas bolało, to zaledwie okruch tego, co nas w życiu spotka. Jedyne co możemy zrobić, to żyć i przyjmować darmowe lekcje od losu, a nie zatracać się w tym, co stanowi o naszej wyjątkowości. Ja takie lekcje przyjęłam z pokorą -i jestem pewna że mógłbyś Ty sie ode mnie wiele nauczyć; wiem teraz po wszystkim co mnie spotkało czego tak naprawdę chcę od życia i nie lubię jak ktoś kto mnie nie zna zaczyna mi wpajać jakieś farmazony."


Być może jestem za bardzo nerwowa; być może za bardzo cenię sobie swoją wolność wyboru; być może za ciężko pracowałam nad swoją psychiką; być może za bardzo cenie sobie swoją kobiecą autonomię; być może mam paskudny charakter... być może.
Hahaha, ale dobrze wiem czego chcę, na bank!

piątek, 10 października 2008

Jak go zdobyć?

Dlaczego jest tak, że kiedy spotykamy kogoś na kim nam nie zależy to umiemy zaczarować tak, że kolejna ofiara jest nasza... zasada jest prosta - zupełnie podświadomie i zupełnie bez intencji używamy, jak później się okazuje, najlepszych metod rasowych podrywaczek i uwodzicielek. Przyjrzałam się sobie, wyciągnęłam wnioski , spisałam własny dekalog "Jak go zdobyć?", bowiem trafił się taki na którym mi zależy i jak zwykle znowu tracę głowę; postaram sie go zdobyć sposobem.

Jak go zdobyć?

  1. Nie wolno się narzucać (wysyłać za wielu smsów, za długich maili, odzywać się zdecydowanie częściej niż on);
  2. Nigdy nie zaczynaj rozmowy, nie odzywaj się, nie pisz jako pierwsza;
  3. Na wiadomość sms odpisuj minimum po 20 minutach;
  4. Na maila odpisuj dopiero na drugi dzień (czasem warto przemyśleć sobie odpowiedz);
  5. Pisz mniej niż on;
  6. Nigdy nie pozwól aby to on jako pierwszy skończył rozmowę – wyprzedź go;
  7. Zadawaj więcej pytań, niż udzielaj informacji na swój temat;
  8. Nigdy jako pierwsza nie proponuj: spotkania, wymiany zdjęć, wymiany numerów gg czy telefonu;
  9. Nie pokazuj zbyt dużego zainteresowania, ciekawości jego osobą;
  10. W swoich odpowiedziach używaj półsłówek – za dużo nie odpisuj, nie wywnętrzaj się;
  11. Mów o sobie w superlatywach – nigdy nie zwierzaj się ze swoich problemów, nie mów o swoich niepowodzeniach;
  12. Chowaj emocje – zarówno te pozytywne jak i negatywne;
  13. Pochodź do „korespondencji”, „rozmowy” formalnie – nie wyobrażaj sobie więcej niż jest!

poniedziałek, 6 października 2008

Intro

Mam na imię Carrie Bradshaw o numerze bocznym 69, mieszkam w Poznaniu, niedawno skończyłam 30 lat - nie wiem czy to dużo czy mało, ale szczerze mówiąc jak sobie pomyśle, że kolejne 30 ma być tak samo obfite w zaskakujące doświadczenia z udziałem samców to nie wiem czy cieszyć się, czy może od razu założyć obrączkę wiecznej, zdeklarowanej i zdesperowanej singielki. Do założenia tego bloga zmusili mnie mężczyźni - dali mi tak wspaniałą lekcję życia, że teraz postanowiłam sobie to wszystko poukładać i jakoś zaszufladkować, żeby się ta wiedza nie zmarnowała; większość gruntownych porządków zrobiłam już na tzw. kozetce u "specjalisty", teraz pozostała mi praca domowa...
Stay sharp BABY! ;)